Aggie
Pani i władczyni :)
Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 18:59, 29 Lis 2007 Temat postu: Opowieść autobusów (fragment) |
|
|
Jest coś pięknego w jadącym autobusie. I nie chodzi tu wcale o jego wygląd zewnętrzny, czy nawet o schludność wnętrza i wygodę siedzeń. Nie, autobus służący do przewożenia ludzi z miejsca na miejsce, z stałą, codzienną trasą i swoim unikalnym numerem ma piękno porządku. Jest wiadome, że przyjedzie na czas, trochę za wcześnie lub się spóźni, może nawet nie przyjechać wcale. Mimo wszystko, paradoksalnie, jest uporządkowany. Może być stary, zniszczony i brudny, ale i tak daje ludziom poczucie pewności.
Piękna jest w nim także niespodzianka. Ten pierwiastek nieprzewidywalności wpasowujący się w ogół porządku. Wyraża się w postaciach i charakterach różnych kierowców, w robotach drogowych. Ale to co się łączy z tymi dwoma cechami jest najpiękniejsze - ludzie. Codziennie o pewnych porach ci sami. A zarazem codziennie inni. Piękno paradoksu. Pasażerowie autobusów tworzą zamkniętą grupę społeczną. Mogą jeździć samochodem czy taksówką, ale będą czuli się nieswojo. Mogą słyszeć opinie, że ZKM znów nie dopracował rozkładów, kolejki są szybsze, a samochody wygodniejsze, ale będą bronić swego środka lokomocji nawet o tym nie wiedząc, czując po prostu podświadomie, że tak właśnie należy uczynić. Nawet opinia o rowerach jako zdecydowanie bardziej ekologicznych wyda im się absurdalna. Bo autobus to autobus i należy się tego trzymać.
Nieposkromieni w swej apoteozie komunikacji miejskiej mają też do niej wiele zastrzeżeń. A to, że siedzenia są za twarde, że za zimno, za ciepło, za dużo ludzi, spóźnia się, korki. Ale mimo wszystko doceniają wygodę jazdy, w czasie której mogą porozmawiać z przyjaciółmi, poczytać wielkie, pachnące farbą drukarską płachty gazet lub po prostu obserwować mijany krajobraz - cudownie ustabilizowany, codziennie niezmienny. Mała utopia autobusu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|